 |
Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne Lubelskie Forum dla Akwarystów i Terrarystów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:47, 01 Paź 2005 Temat postu: Ospa rybia |
|
|
Witam,chciałem się dowiedzieć jak skutecznie i szybko zwalczyć rybią ospę,wyjechałem na 3 dni wracam a moje rybki maja białe kropki na płetwach prawie połowa towarzystwa ok 10 sztuk..
Miałem taki sposób kiedyś,mianowicie podnosiłem temp.do 30 stopni i robiłem całkowite zaciemnienie przez tydzień czy dwa już niepamiętam,poprostu nakrywałem ręczniki i zaciemniałem akwa i tak stało...po tym czasie tydz .lub 2 odkrywałem wszystko,zapalałem światło i po chorobie ani śladu,niewiem próbować tak??czy kupować jakieś "leki"??co robić pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dzager
Gupik
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin - Felin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:10, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Skoro uważasz, że to rybia ospa to z racji tego, iż Kulorzęsek (odpowiedzialny za rybią ospę) tworzy formy przetrfalnikowe odporne na leki przypuszczam, że mogłeś miec podobne zdarzenie około 3 tyg. temu.
Polecam odłowienie natychmiast całej obsady do innego zbiornika na conajmniej tydzień. Natomiast rybkom powinieneś ufundować kompiel w zieleni malachitowej 0,005g /100L. Pozatym musisz podnieść temperature do najwyższej ale bezpiecznej dla rybek i podnieść poziom napowietrzania.
Możesz rownież zastosowac Ichtiosan firmy Tropical według instrukcj.
Ale tak czy siak ja bym leczenie przeprowadzał w innym baniaku a w głównym podniósł temperature do 32 stopni na około 12 godzin.
I mała prośba szukaj nastepnym razem w googlach o rybiej ospie
bo wszystko jest dokładnie opisane. Wystarczy poszukać.
Pozdrawiam i zapraszam na stałe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cisek
Administrator

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin/Rotterdam Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:09, 02 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Najlepiej przenieś całą obsade do innego zbiornika i zastosuj Ichtiosan Tropicala - pierwszą dawkę w proporcji 10ml/100L, a następnie po trzech dniach należy powtórzyć(podczas kuracji możesz podnieść temp do 32*C). Po tygodniu czasu od drugiej dawki zaleca się zastosować jeszcze jedną dawkę. A zbiornik ogólny należy pozostawić bez ryb na czas ich leczenia...to kulorzęsek sam zginie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal.q
Kirysek
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 21:07, 03 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Żeby leczyc rybią ospę trzeba znać cykl rozwojowy kulorzęska, który ją wywołuje (to pasożyt). Leki działają tylko na fazę rozwojową poza organizmem ryby.
Poczytaj np.:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Do leczenia poleca się albo środki oparte na zieleni malachitowej albo sól kamienną (można też leczyć temperaturą - w temp. ok. 32-34 st C kulorzęsek ginie, ale... niektóre rybki też ).
zob.: [link widoczny dla zalogowanych] (była tez o tym niedawno dyskusja na pl.rec.akwarium)
Według mnie nie ma po co odławiac ryb - ten sposób co prawda gwarantuje, że po kilku dniach, lub w temp. 32-34 st. C zginie kulorzęsek w głównym zbiorniku, ale przetrwa on w organizmach ryb, które i tak musisz leczyć.
Ja u siebie obecnie - od 5 dni - leczę ospę w ten sposób:
1. temp. 27-28 st C
2. silne napowietrzanie (deszczownica)
3. sól kamienna niejodowana (taka do ogórków) w proporcji 1 łyżka stołowa (duża) na 10 l wody.
Nie stosuje zieleni, bo wybija bakterie w filtrze, po wyleczeniu ryb musiałby nastapić kompletny restart zbirnika, a w okresie leczenia ryby moga paść, ze względu na nagromadzenie produktów przemiany materii. W zbiornikach, gdzie jest dużo roślin, jak u mnie, trudno jest też dawkować zieleń, ze względu na to, że jest wchłaniana przez rośliny.
Uwaga! Źle na sól reagują podobno kirysy, ale moje na razie pływają w dawce, która im zafundowałem i maja się dobrze.
Napisz, jakie zabiegi antyospowe podjąłeś (?)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siemiol
Drobniczka
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Pon 23:32, 03 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
W tej chwili od 2 dni zaciemniłem akwa ręcznikami.. zgasiłem oświetlenie..,grzałka z termostatem daje mi temp.stałą 30 stopni...dziś wlałem ichtiosan z tropicala poszedł prawie cały bo to baniaczek 200l,nieodłowie ryb bo niemam w co poprostu musze je tak potraktować myśle ,że wytrzymają zaraz podam obsadę..,wytrzymaja bo miałem w lecie taką temp cały czas więc są "zachartowane",odlałem troszke wody ale tylko troszke bo mam filtr kaskadowy i chcę by strumień spadał bezpośrednio na lustro wody co da mi więcej bąbelków heh...,póki co zaciemnienie i kąpiel trwają...mam zamiar do końca tygodnia zaciemniać...
ryby:
2 neony innesa-chore
2 glonojady dorosłe takie po 10 cm,3 szt.młodsze ok4cm i stadko 10 glonojadków młodziódkich ze świeżego wylęgu-wszystko zdrowe..
-15 rozmaitych miechyków-berlińskie,hellera,zwykłe,blade mieszanki itp..-zdrowa połowa populacji
-3 platki-zdrowe
-2 molinezje żółte,2 molinezje black molly księżycowe-niezauważyłem objawów
-1szt.bojownik syjamski czerwony samiec-zdrowy
-2 sumiki kiryśniki młode-zdrowe
Myślę,że tak pi razy dżwi mniej więcej wam naświetliłem sprawę...głównie mieczyki i neonki,myślę,że zauważyłem początkową fazę zarażenia ryb bo jak piszę"zdrowe"-tj.niezauważyłem nic podejżanego no a chore to wiadomo...
Zaniepokoiły mnie neony są bardzo ładne i dorosłe i szkoda mi ich a największe u nich te objawy zauważyłem...
Taki to mój sposób-powiedzcie czy zabardzo hardkorowy czy nie,chciałem odłowić małe glonojadki do 5 litrowego akwa bo niechcę żeby zostały poskubane lub zjedzone ale jak jest ciemno to narazie sobie glonki wcinają i dadzą sobie radę póki ciemno...
Aha i jeszcze jedno przepraszam,że wyskoczyłem jako gość bo tak się pospieszyłem z pisaniem na naszym forum,że niezalogowałem się i wyskoczyłem jako gość
Pozdro i proszę o dalsze instrukcję bym mógł wygrać z paskudztwem jeszczze w zarodku...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal.q
Kirysek
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 1:02, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Proponuję, abyś jednak nieco obniżył temperaturę tak do 27 st C. W 30 st C kulorzęsek nie rozwija się, ale i nie ginie, tyle że nie bedziesz obserwował objawów choroby. Po odstawieniu lekarstwa i powrocie normalnych warunków ospa najprawdopodobniej znów się pojawi. I jeszcze jedno, jesli masz w filtrze wegiel, to go wyjmij, bo wyciągnie z wody lek
Powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cisek
Administrator

Dołączył: 08 Lip 2005
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin/Rotterdam Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:53, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
A ja się co do temparatury nie zgodzę. Ta obsada powinna spokojnie wytrzymać taką temperaturę..nawet bym proponował podwyższenie do 32*C w tej temperaturze kulorzęsek ginie w ciągu kilku godzin!
I jak miałem welonka w akwa to nawet on wytrzymał tydzień w tej temperaturze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siemiol
Drobniczka
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Wto 16:07, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hmm coś mi się zdaje ,że podniose temp do 32 na całą dobę-powinny wytrzymać zwłaszcza teraz gdy są już "zachartowane",dodatkowo działa preparat...wtedy zdejmę całą tą maskaradę i skończe z tym zaciemnieniem bym mógł spokojnie obserwować ryby(zaciemnianie to sposób mojego ojca który kiedyś miał akwa i tak pozbywał się chorób...niewiem może jakieś bakterie się nierozwijają bo cimno czy cuś..)węgla niemam w filtrze...
Obawiam się właśnie tego że to paskudztwo wróci bo to nawrotne jest,kiedyś walczyłem już z tym ale niepamiętam jaki finał był..
Ok,to temp.ustawiam na 32 niech ginie drań a dodatkowo w czwartek wleje jeszczze preparat...potem po tygodniu jeszcze raz...i zrobie zejście temperatury z 30 stopni do 27-26..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal.q
Kirysek
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 16:38, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
To ja proponuje się zdecydować - albo walczysz z kulorzęskiem temperaturą, albo lekami. Jeśli to pierwsze, to niezależnie, czy wlejesz leki czy nie, kulorzęsek zgnie pod wpływem temperatury. Jeśli wlewasz leki, to nie ma sensu podnosić temperatury do 32 st C, bo kulorzeska ma wykończyć lekarstwo. IMHO, lanie leków, gdy walczysz temperaturą jest nie potrzebne, bo zielen wybija ci (już wybiła) bakterie w filtrze i pada Ci cykl azotowy. Jeśli temeraturą walczysz, wegiel aktywny włóż do filtra, by lekarstwo zneutralizować. Więcej lać nie ma potrzeby, bo tylko równowagę w akwarium mocniej zaburzysz, a kulorzęska tam już - po leczeniu temperaturą - nie będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OLEJ
Biotopowiec
Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 17:44, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale ja polecam podwyższenie temperatury (tu już zależnie od obsady), IMO dla Twoich ryb 30*C to spokojnie i mocnego napowietrzania.
Ja tak leczyłem ospe i za każdym razem skutecznie i nie stosowałem żadnych leków. Mi się wydaję, że ryba wyleczona z ospy (temperaturą) drugi raz na ospę w tym akwa nie zachoruje, ale to tylko takie tam moje bzdury (oczywiście, jeżeli w akwa nie będzie takich zmian, które mogłyby przywlec nową odmianę choroby)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siemiol
Drobniczka
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Wto 21:09, 04 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Więcej jak 31 stopni niewyciągne jak na moją grzałkę dwusetkę bo się skala skończyła,heh,ale zostawiam tak,zdjąłem niepotrzebne ręczniki i co ujrzałem,na neonkach nic niema,a są kropki na wszystkich glonojadach na tych malutkich tez mam ich jednak więcej niż 10..może z 20 siedzą sobie w szczelinkach korzenia,mam nadzieje ,że wyzdrowieją a póki co czekam...
Ps.-A lać już nic niebęde czekam na rezultaty tego co przyniesie mi temperatura...pozdro i dzięki stokrotne za cenne wskazówki...
Zimek: złączyłem 2 posty w jeden. Proszę używać opcji [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siemiol
Drobniczka
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Czw 20:25, 06 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Witam!
Po dobie hardkorowego niszczenia kulorzęska i dobie obserwacji zdaję relację...:
Pierwsze godziny podniesienia temp dały mi 31 stopni... przez noc jakoś wyciągnołem 32 utrzymywałem tą temp przez ok12-15 godzin,w tym przedziale czasowym,gdy wstałem rano ujrzałem śniętą samice dorodna dosyć mieczyka-niewytrzymała,potem wróciłem z pracy -następna samica tez spora,ale największa strata była dzis-samica mieczyka berlińskiego tez padła...8-(
W sumie teraz mam 31 stopni i "schodzę",objawy były już tylko u glonojadów wszystkich a teraz w oczach wsszystko znika!
Z jednej strony się smuce padły mi 3 samice mieczyka,z drugiej bardzo ciesze bo ubiłem drania i wszystko wraca do normy...muszę powiedzieć ,że i roślinkom tym delikatniejszym tez się dostało-troche maja podniszczone listki i podgniłe...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal.q
Kirysek
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 22:55, 06 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Szkoda Twoich rybek
Czy możesz dokładniej podać - jesli pamiętasz - co robiłeś, np. jak długo trzymałes temperaturę itp. Może się przyda komuś w razie czego.
Ja kończę już moja solną kurację. We wtorek po 6 dniach od rozpoczęcia podmieniłem 20% wody, dziś kolejne 10%. W trakcie temperatura w zakresie 27-28 st C, silne napowietrzanie deszczownicą ok 2 cm nad lustrem wody. Kropki były na bocjach (płetwy) i jednej kosiarce, ale już ich nie ma. Na innych rybach brak objawów. Powoli wraca nadzieja, że ospa już nie wróci. Aha, i żadnych strat. Tyle, że zwartki straciły kilka liści - prawdopodobnie reakcja na sól - ale jednocześnie wypuściły nowe .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siemiol
Drobniczka
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Pią 15:54, 07 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Temperatura 31 stopni utrzymywała się przez ok 12 godzin,potem przez noc wzrosła do 32 wtedy gdy obudziłem się nad ranem zobaczyłem śniętą samicę mieczyka która niemiała żadnych objawów ospy...podejżewam ,że była zbyt słaba by to wytrzymać... poprostu padła,potem 7 rano poleciałem do pracy przyszedłem temp.32 stopnie i widzę drugą samicę padniętą....to było po 15 godzinie,wyłączyłem grzałkę zeszło do 31 stopni i zabrało mi samicę berlińska co było dla mnie największa stratą ....w tej chwili pozostały jako takie objawy na glonojadach i potomstwem (mam ok 20małych glonojadków),czekam aż wszystko zniknie jeśli nie to zdecyduję się na preparat i bede walczył dalej ale póki co to z rodziców glonojadków ospa znika w oczach a dziś zarejestrowałem śmierć jednego małego glonojadka...niewiem czemu czy niewytrzymał czy też z tej ospy ale chyba wydaje mi się że temperaturowo niedał rady mam jak narazie 31 stopni i wciąż to utrzymuje...zejde do 30 i muszą to wytrzymać...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Men0
Kirysek
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin_Czuby
|
Wysłany: Nie 10:57, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ehh no i ja bede musiał zastosować taką terapie, bo mój bojek zachorował. Myśle, że rybki ją łapią jak np zmarzną na dworze, bo kupowałem kiedyś zdrowe ryby, patrze w ogólnym akwa a pojawiły sie kropki. Ale będe walczyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sajo
Kirysek
Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 17:22, 11 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
dobrze piszesz, różnica temperatur a raczej jej wachania, często tuż po transporcie rybek zaczyna się ospa !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gizmo
Drobniczka
Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin/Tarnobrzeg
|
Wysłany: Pon 9:53, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Moje doświadczenia w leczeniu ospu rybiej:
sobota: zauważyłem ospałość u zakupionych w środę Ramirez, ryby były troszke spuchnięte i siedziały pod lustrem wody chciwie łapiąc powietrze - żadnych oznak ospy - profilaktycznie dostały 1 tabletkę Sera Bactopur Direct (temp 25C)
poniedziałek: jedna padła, pozostałe maja wysypke (po ok 5-10 krostek/rybka) Wiem już, że to ospa!!! Dostają Ichriosan i temperatura powoli rośnie do 29-30:
środa: w zasadzie bez zmian Podmianiam troche wody (20%) i znów leję ichtiosan...
Sobota: GUZIK! Ten Ichtiosan jest do chrzanu!!! Kolejna ofiara Tym razem daje Sera Costapur (4ml/50l wody) temperatura 28-29C
Wtorek: Żadna ryba nie ma już krostek!!! Podmiana wody i znów Costapur (2ml/50l wody) temp. 26-27C
Sobota - ryby są już zdrowe! Podmiana części wody, zainstalowanie filtra z powrotem. Nie dodaje już nic poza jakimś preparatem miltiwitaminowym Tropicala. Temp 25C.
Bilans: choroba opanowana przez 2 tygodnie (mogło być szybciej gdyby diagnoza była właściwa- na przyszłość będe wiedział - choć nie chciałbym znów tego przechodzić)
Straty: padły 2 Ramirezy i jedna akarka (ale to może być skutek uboczny terapii, bo ona nie miała objawowej ospy)
Na razie nie uzupałniam strat, bo akwarium uznaję za tymczasowo zakażone. Poczekam jeszcze ze 2 tygodnie.
W każdym razie polacam Sera Costapur w leczeniu ospy!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal.q
Kirysek
Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 11:06, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli utrzymywałes temperature 30 st, to będziesz miał (zapewne, mam nadzieje, że nie), ospę za jakieś 7-10 dni. Poczytaj artykuły, do których linki dałem kilka postów temu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek
Drobniczka
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 0:40, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Witam
Pisze do was z prośbą o pomoc. W moim akwarium jest choroba i nie wiem jak ją zwalczyć. Pisze o co chodzi
Mam zbiornik o pojemności 85 L.Jakiś czas temu kupiłem rybę (mieczyk) na pierwszy rzut oka nieczego sobie ryba ,mógłbym rzec OKAZ:)) lecz kilka dni temu zauważyłem ze na pyszczku tej ryby są małe białe plamki coś w rodzaju wykwitów grzybni- pleśniawki,drbnej kaszy mannej. poza pyszczkiem plamy były na płetwach nie było ich wiele, uznałem ze to małe pęcherzyki powietrza.
Nie dawało mi to spokoju i zajzałem do broszury która dostałem w sklepie ZOO dotyczyła ona różnych chorób i leków. Z broszury tej dowiedziałem sie ze mój mieczyk ma OSPĘ rybią. Nie zwlekając ani chwili udałem sie do zaprzyjaźnionego sklepu ZOO w celu zakupu antidotum o nazwie ICHTIOSAN(lek na ospę) firmy Tropical. Na poczatku gdy wytłumaczyłem w czym problem i jakie sa obiawy właścicel (wieloletni akwarysta) rzekł(...chorą rybę nalezy spuścić wraz z woda w sedesie:((((...dodał ze ryby nie da sie uratować ) ale zonk pomyslałem:(( zawiodłem się. jednak po dłuższej rozmowie doradził mi zebym chorą rybę zamoczył w roztworze z soli kamiennej nie jodowanej przez kilka sekund ( 2, 3 sekundy podkreślił)dodał tez zebym podmienił wodę w akwarium, tak tez zrobiłem. dodałem do niej lek o nazwie MFC i AQUA-KALI.experymentu z solą jeszcze nie prubowałem jutro sie tym zajmę...
DORADŹCIE MI CZY TA CHOROBĘ MOŻNA WYLECZYĆ???? JELI TAK TO PISZCIE .... Z góry dziękuje i czekam na listy
ps. początkujący akwarysta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|