Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

Kjarkas

Witam, chciałem opisać dziwne zdarzenie, które miało miejsce w moim akwa, może ktoś się już z czymś takim spotkał. Otóż mam w akwa samotnego skalara, którego przygarnąłem, bo nie mieścił się koledze w akwarium i wczoraj okazało się, że to samica, bo złożyła ikrę, sama, samca nie mam, co więcej broniła jej zaciekle przed akarą pomarańczowopłetwą, mimo, że szans nie miała i po pewnym czasie uległa, przyłączając się do akary "pomagając" jej w konsumpcji złożonej ikry. Zastanawiam się czy u skalarów występuje dzieworództwo, skoro karasie srebrzyste udowadniają że można (stąd ich nazwa "bękarty", bo nie mają ojców) i prawie cała populacja w Polsce to samice, to nawet one wymagają do tarła obecności samców innych karpiowatych, chociaż te samce nie biorą udziału w zapłodnieniu. Czy ktoś już miał takie obserwacje? Może z innymi gatunkami?

nyos

Obawaim się że do póki nie będziesz miał samca to nic z tego nie będzie. Jajka muszą zostać zapołodnione. Skalary często skłądają jajka i często się to kończy tak jak opisałeś.

Kjarkas

Ale ja nie chcę mieć młodych, chodzi mi tylko o to czy to jest normalne zachowanie, że samotne samice składają ikrę, bo z tym spotkałem się w akwarium pierwszy raz, tekst o dzieworództwie był tylko luźną dygresją, a tej samicy to mi po prostu szkoda, bo strasznie się angażuje w obronę ikry i obrywa, jak się będzie to powtarzało to może źle skończyć

Kosi995

Czasami jest tak, że dwie samice składają naprzemiennie ikrę. Obie pilnują ikry, niektórzy myślą że jak są dwa skalary i podchodzą do tarła to od razu jest to parka. Smile

Co do angażowania się w obronę ikry - takie już są pielęgnice, pilnują, bronią, wychowują. Smile

Kjarkas · Wysłany: Wto 18:10, 12 Mar 2013 Temat postu:

Dwie OK, jakoś tam na siebie oddziałują, ale tu jest jedna ..., co do pielęgnic i ich zachowań opiekuńczych mam własne doświadczenia, kiedyś jak wyjechałem na wczasy niespodziewanie w akwarium ogólnym wytarły się akary pomarańczowopłetwe (niespodziewanie, bo to było ich pierwsze tarło, a były dość młode), masakra, pozostałe akary straciły płetwy prawie w całości, jedna nie przeżyła, a zbrojniki miały olbrzymie rany na grzbietach i głowach, cóż, instynkt

nyos · Wysłany: Wto 18:44, 12 Mar 2013 Temat postu:

Z mojego doświadczenia to skalar takich szkód nie poczyni, po prostu będzie w okolicach jaj będzie siał terror Smile

Przy moim akwarium, które ma 150cm dł. było to ze 100 cm Smile

Kjarkas · Wysłany: Śro 18:31, 13 Mar 2013 Temat postu:

O terror się nie boję, bo największą ofiarą tego terroru jest sam skalar, z akarą nie ma szans, ale wciąż nie wiem czy spotkał się ktoś z takim zachowaniem, niekoniecznie u skalarów, że samotna samica składa ikrę

Kosi995 · Wysłany: Śro 20:48, 13 Mar 2013 Temat postu:

U pielęgnic jajorodnych to nic dziwnego, że samica składa ikrę. Co z tego, że składa jak nic z niej nie będzie ze względu na to że nie zostanie zapłodniona z powodu braku samca. Dlatego pielęgnice trzyma się parami lub w haremach, żeby uniknąć takich zachowań..

Kjarkas · Wysłany: Czw 23:55, 14 Mar 2013 Temat postu:

Rzekłbym, że nie tylko u pielęgnic samica składa ikrę, o tym że nic z niej nie będzie bez samca uczyłem się w szkole jakieś 30 lat temu, a trzeciego zdania nie rozumiem, bo wynika z niego, że jak chcę by przestała składać ikrę to powinienem trzymać parę, (podejrzewam że nie o to chodziło, ale tak to wyszło) tylko, że wtedy muszę się liczyć z młodymi, a tego jak już pisałem chcę uniknąć. Pisząc o tym przypadku chciałem dowiedzieć się czy ktoś miał podobne ze skalarem czy jakąkolwiek inną rybą, poza wspomnianymi wyżej karasiami srebrzystymi, a dostaję ciągle rady jak hodować pielęgnice, a ja od 10 lat trzymam akary pomarańczowopłetwe i wystarczająco dobrze znam zwyczaje tarłowe pielęgnic i z całym szacunkiem nijakich porad nie potrzebuję. Przepraszam za ton, ale praktycznie wszystkie posty szanownych kolegów akwarystów były nie na temat.