Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

PWL

Czy jest na forum ktoś kto bawi się w wędkarstwo wyczynowe? W związku z faktem że w tym sezonie rozpoczynam swoją przygodę z tyczką, szukam kompana do treningów co by trochę się przyuczyć, podpatrzeć.

kruszon95

Ja łowię, ale tylko na feedera przynajmniej w tym i najbliższym sezonie.

PWL

Ja do tej pory też feeder ale od tamtego sezonu przekonałem się do bata i teraz chcę spróbować tyczki.

Tobiasz

ja takze moczykij ale niewyczynowy

Kjarkas

Ja też trochę dłubię w wodzie, ale żeby zaraz wyczynowo to nie Smile

, zresztą ja preferuję spinning i morze, spławik i grunt tylko do końca maja, bo od 1 czerwca Zalew z pontonikiem i spinnem Smile

PWL

Ja już chyba wszystkiego próbowałem oprócz wędkarstwa morskiego i najbardziej ciągnie mnie do starego poczciwego spławika.
Nie planuje wędkarstwa typowo wyczynowego, bardziej chodzi o przyjemność z łowienia, czasem jakieś zawody się zaliczy.

Kjarkas

Co do przyjemności łowienia na tyczki, to jak patrzę na zawodowców z 15 metrowymi kijami, jak składają te segmenty, potem rozkładają te segmenty i tak przy każdej rybie, skuteczne to owszem jest, ale dla mnie z przyjemnością nie ma to nic wspólnego, to cięższe niż orka na ugorze Smile

, a jeszcze te wózki, podesty, stojaki, rolki..., ale życzę powodzenia i wytrwałości w zgłębianiu tajników zestawu skróconego Smile

Wodom Cześć

PWL

Kiedyś też myślałem, że to jest bezsensowna metoda i nigdy tak nie będę łapał. Po zawodach w tamtym roku, na których łowiłem batem tak mi się to spodobało, że kupiłem tyczkę. Fakt najgorsze jest rozłożenie się i złożenie ale samo łowienie nie jest takie ciężkie. Powiem Ci, że bardziej męczy mnie spiningowanie, łażenie, rzucanie, zwijanie. Ale ilu wędkarzy tyle gustów Smile

adi

A pod lodem panowie , co myślicie o tej sztuce łowienia , bo ja im nie zazdroszczę , jeszcze nigdy nie doszedłem do wędkarze na środek naszego zalewu, bo w połowie marzłem i w tył na lewo .

PWL

Ja za bardzo zmarźluch jestem zeby wysiedzieć na lodzie. Dzisiaj jechałem koło Bystrzycy to widziałem kilku wędkarzy. Zastanawiałem się czy siedzą bo chcą czy po prostu przymarzli Wink

adi

Ja też należę do tych letnich, ale nie znowu takich co w komunię własnego dziecka jedzie bo gdzieś tam biorą - jak mój sąsiad .
Ja osobiście to tylko na - pickera- no i na bombkę, rzadko spławiczek - to co tu mowa o tyczce .

maly841

Więc i ja od roku jestem posiadaczem karty i jeżdżę na rybki na początku tylko jakieś stawy do momentu kiedy wybrałem się nad rzekę i teraz praktycznie tylko ona mnie rajcuje . Chociaż sam się uczę wszystkiego i wyników praktycznie brak .

PWL

Jakbym mógł to każdą wolną chwilę bym spędzał nad wodą ale bez przesady, pojechałbym zaraz po komunii... Smile

Kiedyś nie znosiłem łowienia na rzece a teraz rzadko kiedy wybieram się na wody stojące. Numer jeden dla mnie to Bug - przepiękna dzika rzeka. Ciekawa jest też Bystrzyca, niedoceniana dotąd przeze mnie. Całkiem ładna ryba tam jest.

maly841

A ja w tamtym sezonie obrałem za cel rzekę wieprz .

adi

Paweł- Bystrzyca w górę zalewu czy w dół, a może cała .

Pavlos

Wieprz był fajny kiedyś, jak jeszcze melioracji nie zrobili, niezłe szczupaki się tam łapało, ja zawsze z tatem w okolice Trawnik jeździłem. Teraz to już nie ta sama rzeka.

PWL

Na Wieprzu byłem ze dwa razy jeszcze z feederami i szału nie było. Na wiosne planuje pojechać tam z tyczka. Łowiłem w okolicach mostu w Pełczynie.
Jeżeli chodzi o Bystrzyce to powyżej i poniżej zalewu sama drobnica jest. Jak ktoś się nastawia na płotke to można nieźle połapać. Ja jeździłem do Wólki i całkiem ładne leszcze się łpały.

kruszon95

Ja na wieprzu ostatnio ze 2 lata temu łowiłem w Izbicy to całkiem ładne linki i bękarty brały a i do tego szczupaczki takie wymiarowe.