Lubelskie Forum Akwarystyczno-Terrarystyczne

Jacek

Ostatnio dano mi linka do tego artykułu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Generalnie zgadzam się z tezami tego artykułu. Nie ma mody na akwarystykę, szczególnie rozumianą jako zainteresowanie zwierzętami i roślinami wodnymi oraz zgłębianie wiedzy na ich temat, a później wykorzystywanie jej do prowadzenia swojego zbiornika. Przykre to, ale zanim ten tekst powstał w rozmowach z akwarystami zauważałem podobne problemy. Co Wy o tym myślicie?
Ja pamiętam jeszcze 10 lat temu istniała grupa pl.rec.akwarium - o wiele mniej wygodna forma wymiany myśli akwarystycznej niż obecne fora, a były tam całe masy wątków i ruch taki, o którym dziś każde forum może jedynie marzyć. Jest łatwiej, większy dostęp do wszystkiego, można wklejać fotki, używać shoutoboxów, pw itd, a mimo tych wszystkich udogodnień ludzi chcących dyskutować znacznie mniej...

JacekAmbrożkiewicz

Jacku, Jacku jest ruch jak sam chcesz żeby był Wink

ja w roku odwiedzam z 10 wystaw - czasem jako prelegent, uczestnik albo zwykły podglądacz Wink

jest ruch jest grupa ludzi, którzy chcą działać, ale wiadomo w domu lepiej przed kompem, wymądrzać się co to się nie ma i nie wie Wink

na wystawę trzeba z cieplutkiego domku wyjść, a może i nawet o zgrozo porozmawiać z kimś twarzą w twarz. A organizacja stoiska koszmar po prostu... Trzeba sponsorów znaleźć i grupę ludzi do pracy. Rączki pobrudzić... A jeszcze na koniec ktoś przyjdzie i powie że mu się nie podoba. To jest prawdziwy problem Wink

jak się chce to można wszystko Smile

JacekAmbrożkiewicz

oczywiście te słowa są kierowane do ogółu Wink

tym bardziej nie do ciebie Jacku Smile

znamy się i wiemy w jakim miejscu kto gdzie jest Wink

slavcio89

Ludzie są coraz bardziej zabiegani, nie mają czasu na rozwijanie swoich pasji. kwestie finansowe pewnie również mają znaczenie, moim znajomym wydaje się, że akwarystyka to koniecznie drogi sport, a wcale tak nie musi być.

Jacek

Z tym drogi to nie przesadzajmy... Jak się czegoś nie lubi to się nie wydaje. A przepraszam podróże to tanie hobby? Wędkarstwo, myślistwo, jazda na motocyklu, jazda konna, fotografowanie? Gdzie rozdają lustrzanki z obiektywami za darmo? Czym można pasjonować się czymś za darmo? Weźmy audiofili - mój kolega zmienił standardowy zestaw grający w samochodzie na spełniający jego oczekiwania - musiał dać ponad 16.000 zł jednorazowo. Nie mówię ile kosztuje go sprzęt do odsłuchu w domu, bo się nie przyznał. Dla mnie to żaden argument. Jak ludzie mają rozumować np. w ten sposób - szukam hobby, ale najpierw sporządzę listę wydatków i znajdę sobie takie co nic nie kosztuje to raczej nie będzie hobby... Nawet jazda na rowerze nie jest za darmo, w końcu wypada rower kupić, serwisować go i jeszcze z piwnicy mogą ukraść.

slavcio89

Ale ludzie mają takie wyobrażenie. Myślę, że to też kwestia nieświadomości. Ja osobiście akwarystyką interesowałem się od kiedy pamiętam i marzyłem o własnym akwarium, ale dopiero niedawno zacząłem to realizować i rozwijać. U mnie jednym z progów było podejście rodziny, że jest to w domu niepotrzebne. W końcu postawiłem na swoim i na dzień dzisiejszy pasjonuję się jeszcze bardziej akwarystyką roślinną i mam kolejne cele z nią związane, które sobie konsekwentnie planuje i staram się realizować. A też muszę często oszczędzać, aby coś zakupić.

Jacek

Ja zmierzam do tego, że jak ktoś wybiera sobie hobby z pełną rozwagą i ołówkiem w ręku to żaden z niego hobbysta. Ze 2 lata temu mój kolega wybrał tak jazdę konną. Kupił konia (chyba z 8000zł), sprzęt, buty do jazdy, płacił za przechowywanie, czyszczenie i karmienie konia miesiąc w miesiąc, i nagle po upływie roku sprzedał konia i przestał jeździć konno. Wcześniej oczywiście ledwo odróżniał konia od krowy... Raczej wyglądało to na chęć zaimponania dziewczynie lub towarzystwu, ale to nie hobby a raczej szpan czy droga do celu...

Daniel

Chciałem napisać coś mądrego, ale wszystko zostało napisane. Ja np. zdaję sobie sprawę, ze akwarystyka kosztuje, i pakuje kasę, ale w pierwszej kolejności zastanawiam się jak spłacić kredyt, dziecku kupić buty , kaszkę itd. Myślę że większość ludzi też wie że ładne akwarium kosztuje, ale też każdy obraca złotówkę dwa razy- znak czasów. Także rozumiem Was i rozumiem w pewnym zakresie tych narzekających na ceny. Ja po prostu po ożenku musiałem zrezygnować z wielu rzeczy miałem audi quattro, teraz jeżdżę rodzinnym kombi, buty do kosza zamiast co roku zmieniam co 2,3 lata, także na akwarystykę zawsze coś zostaje.
Osobiście nauczyłem się( na własnych błędach), że jak się coś robi to lepiej zrobić raz a dobrze (albo nie brać się wcale) bo biednego nie stać żeby oszczędzać - taka prawda.

Jacek

wodołaz

A mawiaja, ze mądry Polak po szkodzie, a z drugiej strony nie jesteśmy nauczeni słuchac porad i ich doceniac, dziesieciu powie żeby czegoś nie robic, a jedenasty i tak spróbuje, a nuż mu się uda.
U nas zawsze panowało przeswiadczenie,ze prowizorka jest najlepsza, bo choc miałą byc na krotko, była na całe lata.
W stanach podobno jak jest dwoch farmerów i jeden ma stado krow, a drugi ma kilka sztuk bydła, to ten co ma wiecej doradzi co zrobic by i ten drugi mial dużo, w Polsce ten co ma mało jak spotka tego co ma dużo, to prawdopodobnie zrobi jeszcze wiecej by mu sie zmniejszyło Smile

O sukcesach w akwarystyce decydują drobne elementy, a doskonałość to zbiór szczegółów.
Wiec nie należy sie poddawać przy niepowodzeniach.

Jacek